Mroczne historie

Moderatorzy: Ewingi, Kazimierz Madela

Awatar użytkownika
mirekpiano
Posty: 1894
Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
Kontakt:

Mroczne historie

Post autor: mirekpiano »

Tadeusz napisał 2009/11/08 17:14
Do moich wspomnień chciałbym dołączyć też nieprzyjemne zdarzenia z lat 1965-1974, które bardzo utkwiły mi w pamięci.
Naprzeciw szkoły po drugiej stronie szosy żyła rodzina Polwarczyków.
Głowa rodu trudnił się transportem drewna.
Pewnego razy, a było to przed 1970 rokiem wsią wstrząsnęła tragiczna wiadomość, która bezpośrednio dotyczyła P. Polwarczyka.
P.Polwarczyk będąc pod wpływem alkoholu i prowadząc samochód ciężarowy z dłużycą potrącił po zmierzchu pieszego w rejonie wyjazdu z Dobrzyk w kierunku Susza. Ciało potrąconego zaczepiło się pod podwoziem i było wleczone przez kilka kilometrów, a szczątki znaleziono na bruku drogi na Bądze. Za ten czyn trafił na kilka lat do więzienia, a rodzina popadła w nędzę. Któregoś roku doszło do spalenia stodoły przy domu Polwarczyków, bo dzieci w stodole chciały przy ognisku upiec sobie ziemniaków.
Tadeusz.


mirekpiano napisał 2009/11/08 17:19
też to pamiętam. Dom p. Polewczyków palił się kilka razy.


grazynan napisał 2009/11/08 19:57
Któż nie pamięta tego wydarzenia. Trupa znależli uczniowie, którzy chodzili do naszej szkoły w Jerzwałdzie na pieszo przez las. To było dla nich bardzo straszne przeżycie i pamiętam, że dziewczyny które chodziły do mojej klasy przez długi czas bały się chodzić tamtęy do szkoły.A tam mimochodem, to czy nazwisko tych ludzi nie brzmiało Polewarczyk?


mirekpiano napisał 2009/11/08 20:04
Ja zaczynałem podstawówkę z jedną Polewaczykówną a potem spotkaliśmy się znowu w 8 klasie w Suszu. I takie miała właśnie nazwisko Polewaczyk.
Mieszkają do dziś w Suszu. Ale może Polewarczyk też. Tak bywa czasami z nazwiskami. Mój teść śp. Max Łangowski np. ma brata rodzonego który nosi nazwisko Łęgowski


Tadeusz napisał 2009/11/08 20:41
A nie POLEWARCZYK.


Barbara napisał 2009/12/09 12:15
co do mrocznych historii, to ja słyszałam o znalezieniu zwłok młodej dziewczyny chyba w latach 60-tych w okolicach przystanku w stronę Susza niedaleko domu Nienackiego. opowiadał mi o tym właśnie pan Nienacki

mirekpiano napisał 2009/12/09 15:22
Było to 31 lipca 1976 roku. A zamordowaną dziewczyną była Bożena Kroczek ( rocznik 1963, chodziła ze mną do klasy). Jej zwłoki znaleziono następnego dnia niedaleko żwirowni w pasie olszyn za posesją p. Rybaczuk. Pamiętam to bo akurat leciała w TV transmisja z Igrzysk Olimpijskich w Montrealu.
31 ego, chyba to była sobota w Jerzwałdzie w dawnej Sali widowiskowej była zorganizowana cotygodniowa zabawa taneczna. Pamiętam, że następnego dnia Milicja przesłuchiwała wszystkich uczestników zabawy. Podobno były jakieś podejrzenia ale ostatecznie śledztwo umorzono.
Watek ten rzeczywiście pojawił się w jakimś wywiadzie z Nienackim.
Rodzinę p. Kroczek dotknęła jeszcze później podobna tragedia - otóż młodszy brat Bożeny - Andrzej ( rocznik 1964) również został zamordowany w roku 1999 na Śląsku.

poniżej zdjęcie, gdzie znaleziono zwłoki zamordowanej
Załączniki
krzaki.jpg
Ostatnio zmieniony 2020-01-19, 15:14 przez mirekpiano, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
mirekpiano
Posty: 1894
Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
Kontakt:

Post autor: mirekpiano »

Barbara napisał 2009/12/09 16:35
mnie pan Nienacki opowiadał o tym osobiście. poza tym wydaje mi się, że wykorzystał tę historię w którejś ze swoich książek, ale nie pamiętam w której.

a co do tego rodzeństwa, to niesamowita historia, jakby jakieś fatum, albo klątwa rodzinna...

jak Pan tak wszystko wie, Panie Mirku, to może wie Pan co się stało z synem Nienackiego, bo gdzieś czytałam, że nie żyje?


ps.a tak w ogóle, to zaraz do Pana maila protestacyjnego wysyłam


grazynan napisał 2009/12/09 20:53
To prawda. To była dziewczyna z Jerzwałdu i została brutalnie zamordowana. Niestety do dziś nie wykryto sprawcy tego morderstwa. Nienacki poruszył ten wątek w swojej książce "Raz do roku w Skiroławkach".


mirekpiano napisał 2009/12/09 21:34
Barbara zapisz:


a co do tego rodzeństwa, to niesamowita historia, jakby jakieś fatum, albo klątwa rodzinna...
jak Pan tak wszystko wie, Panie Mirku


O śmierci Andrzeja Kroczka dowiedziałem się właśnie dzisiaj u p. Pietrzykowej od rodzonej starszej siostry Andrzeja i Bożeny Kroczków . Ona jest opiekunką p. Pietrzykowej z ramienia MOPSu


Tadeusz napisał 2009/12/12 21:36
mirekpiano zapisz:

też to pamiętam. Dom p. Polewczyków palił się kilka razy.

Tak obecnie wygląda posesja. W głębi gdzie stoi budynek gospodarczy była stodoła. W trakcie gdy płonęła stodoła kilka jednostek polewała budynek mieszkalny, żeby się nie zapalił.
Tadeusz
Załączniki
Jerzwal41.jpg
Awatar użytkownika
mirekpiano
Posty: 1894
Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
Kontakt:

Post autor: mirekpiano »

mirekpiano napisał 2009/12/29 22:56
Tadeusz zapisz:

A nie POLEWARCZYK.<br><br>Edytowany przez: Tadeusz, w: 2009/11/08 20:42


dziś bylem u. p. Dulów, a Pani Dulowa jest siostrą Polewczyka i ona apotwierdziła taką właśnie pisownie tego nazwiska


Tadeusz napisał 2010/01/06 14:32
Z tego wniosek, że w potocznej mowie w bardzo prosty sposób można przeinaczyć nazwisko. Z tond ukłon do całej rodziny Polewczyków za przeinaczenie nazwiska.
Pozdrawiam Tadeusz.
bozena
Posty: 22
Rejestracja: 2010-02-04, 10:23
Lokalizacja: Jerzwald-Kwidzyn

Post autor: bozena »

Byłam sąsiadką Polewarczyków i bawiliśmy się w chowanego u nich na strychu. Zawsze się zgubiłam tam bo było dużo zakamarków. Podobno Danka już nie żyje.
bozena
Awatar użytkownika
Tadeusz
Posty: 185
Rejestracja: 2010-01-18, 06:15

Post autor: Tadeusz »

bozena pisze:Byłam sąsiadką Polewarczyków i bawiliśmy się w chowanego u nich na strychu. Zawsze się zgubiłam tam bo było dużo zakamarków. Podobno Danka już nie żyje.
Widzę, że nie tylko mnie utkwiło w pamięci nazwisko "POLEWARCZYK" poprawne brzmienie nazwiska to POLEWCZYK, co Mirek jakiś czas temu wyjaśniał.
A tak na marginesie to byliśmy sąsiadami przez miedzę po prawej stronie. Pozdrawiam Tadeusz.
Ostatnio zmieniony 2010-02-05, 09:41 przez Tadeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
bozena
Posty: 22
Rejestracja: 2010-02-04, 10:23
Lokalizacja: Jerzwald-Kwidzyn

Post autor: bozena »

Pamiętam panie Tadeuszu, że byliśmy sąsiadami, i przy tej sposobności chciałabym pozdrowić pana i Bożenkę z którą się bawiłam w dzieciństwie.
bozena
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze polaków wspomnienia z Jerzwałdu ”