Nienacki w prasie i na portalach

Moderator: Tomasz

Awatar użytkownika
mirekpiano
Posty: 1894
Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
Kontakt:

Nienacki w prasie i na portalach

Post autor: mirekpiano »

oto link do oficjalnego portalu o Zbigniewie Nienackim
http://www.nienacki.art.pl

Tam znajdziecie prawie wszystko o pisarzu.

a poniżej podaję linka do najaktywniejszego forum poświęconemu życiu i twórczości Nienackiego
http://pansamochodzik.ok1.pl
Awatar użytkownika
mirekpiano
Posty: 1894
Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
Kontakt:

blogi o Nienackim

Post autor: mirekpiano »

Oto link do ciekawego bloga o Nienackim:
http://michalko26.bloog.pl/

Zaczerpnięte z blogu Małgorzaty Karoliny Piekarskiej

http://piekarska.blog.onet.pl/1,AR3_200 ... index.html


25 czerwca 2008


Na tropie przygody, czyli... szukajcie a znajdziecie

Gdy piszę książki to i zmyślam i piszę prawdę. Zmyślam bohaterów, fabułę, ale wątki i zdarzenia biorę z życia, z opowieści znajomych, z historii, które przeczytałam w gazetach. Łączę je potem ze sobą i tak powstaje moja historia. Nie ja jedna tak robię. Jak się okazuje w powieściach Zbigniewa Nienackiego o Panu Samochodziku więcej jest prawdy niż fikcji. Owszem, Tomasz NN zwany Panem Samochodzikiem nigdy nie pracował w Samodzielnym Referacie do zadań Specjalnych w Ministerstwie Kultury i Sztuki, bo wątpię, czy w ogóle taka komórka tam istniała, ale nie o to chodzi. Pan Samochodzik z reguły odwiedza prawdziwe miejsca, a historyczne zagadki, które rozwiązuje pokazują nam część jakiejś historii. Warto ją poznać.

Dziś, kiedy z roku na rok wiem więcej o Panu Samochodziku śmieszy mnie postawa znajomych, którzy poza lekturę nie wyszli. Oni zawsze twierdzą, że to książki dla dzieci. Że ludzie w moim wieku nie powinni już tego czytać. Nie prawda. Czytałam Pana Samochodzika po kilkanaście razy i za każdym razem w książkach o nim znajduję coś nowego. Nie dalej jak wczoraj zaczęłam szperać w internecie w poszukiwaniu Ernsta Wiecherta - autora "Dzieci Jerominów". Książki próżno szukać w księgarniach. Na allegro dorwałam jedynie "Las umarłych", choć można kupić jeszcze "Baśnie" oraz "Lasy i ludzie". Przeczytałam w sieci skomplikowany życiorys Wiecherta - niemieckiego pisarza mazurskiego, który w 1950 roku umarł w Szwajcarii. Gdyby nie Nienacki nie wiedziałabym, że taki pisarz w ogóle istniał. To Nienacki wspomniał o nim w książkach "Pan Samochodzik i Złota rękawica" oraz "Pan Samochodzik i Niewidzialni". Tak jak z Wiechertem jest z wieloma rzeczami - z nazwiskami, miejscowościami itp. I choć Nienacki czasem zmyśla (gdy miałam 10 lat w atlasie samochodowym Polski nadaremno szukałam Kortumowa) warto jednak to o czym pisze sprawdzać. Można przeżyć prawdziwą przygodę.

Gdy pierwszy raz pojechałam do Jerzwałdu, a na drodze minęłam Gardzień poczułam szybsze bicie serca. Cóż... w książce "Pan Samochodzik i Niewidzialni" Nienacki opisał Gardzień, w nim... ruiny dworu Jenny von Gustedt. (To tu na podłodze leżał związany Piękny Lolo). Czy stał tu taki dwór? Dowiedziałam się, że tak (informację o tym podaje nawet Wikipedia) w Gardzieniu naprawdę mieszkała Jenny von Gustedt, naprawdę była nieślubną córką Hieronima Bonaparte i Diany von Pappenheim, była też przyjaciółką Goethego. Jej dwór (co można wyczytać z książki Nienackiego), który znajdował się w Gardzieniu, został rozebrany w 1976 roku już po napisaniu książki "Pan Samochodzik i Niewidzialni". W ostatni poniedziałek wraz z moim synem Maćkiem i Johnym Bravo wybraliśmy się szukać resztek dworu. Oczywiście wszystko w ramach zlotu Nienackofanów. Najpierw przywitał nas drogowskaz z napisem Gardzień i ogranicznikiem prędkości do 50, bo Gardzień tak jak opisał to Nienacki leży na zakręcie szosy wiodącej z Iławy do Jerzwałdu. Pierwsza napotkana osoba kieruje nas na zarośniętą ścieżkę, ale resztek dworu znaleźć nie możemy. Idziemy dość długo drogą, ale nie napotykamy nawet na jedna cegłę. Gdy zrezygnowani wracamy, pewni, że po budowli nie pozostał nawet jeden kamień, napotykamy na kobietę. Sprowadziła się tu w latach siedemdziesiątych. Dobrze pamięta dwór i... pokazuje nam jego resztki. Niski murek ukryty w krzakach, zwalone cegły i walające się dachówki. Bierzemy po jednej na pamiątkę. Tyle zostało z domu "czerwonej arystokratki" co w powieści Nienackiego i na naszych półkach z wakacyjnymi trofeami.

W książce "Pan Samochodzik i Niewidzialni" opisany jest tez Ogrodzieniec - niemiecka nazwa Neudeck. To ostatnia siedziba i miejsce śmierci marszałka Rzeszy Paula von Hindenburga (Paula Ludwiga Hansa Antona von Beneckendorff und von Hindenburg). Po odnalezieniu ruin dworku Jenny von Gustedt jedziemy do Ogrodzieńca. Przed PGR czytam fragment z książki. Ten fragment, w którym Pan Samochodzik przyjeżdża do Ogrodzieńca i szuka pozostałości pałacu Hindenburga. Tu w 1933 roku Hindenburg symbolicznie przekazał władzę Hitlerowi. Niezbyt był z tego zadowolony. W końcu Hindenburg był dwa razy von, a Hitler... tylko kapral. Wjeżdżamy na teren PGR i tak jak Pan Samochodzik sekretarkę, tak my pytamy jakiegoś pana o pałac Hindenburga. Pan, w przeciwieństwie do książkowej sekretarki, o Hindenburgu słyszał i pokazuje nam ścieżkę wiodącą do żółtego domu. Tam mamy spytać człowieka, który w tym domu mieszka. I tak... od słowa do słowa natrafiamy na pierwowzór starego Neumanna opisanego w książce o Niewidzialnych. Pan pokazuje nam resztki pałacu, pozbawiony sufitu skarbiec z szerokimi na dłoń żelaznymi drzwiami. Skarbiec tak dokładnie opisany przez Nienackiego w Niewidzialnych, że aż jesteśmy zdziwieni. Wygląda tak, jak w książce. Cóż... pan przewodnik ponad 30 lat temu tak samo jak nas oprowadzał Nienackiego, bo od powojnia oprowadza tu wszystkich. Pokazuje nam drzewo, pod którym siadywał Hindenburg, a w domu gazetę z roku, kiedy pałac budowano. Po powrocie do Warszawy czytam o Hindenburgu, pałacu, mauzoleum itd. I nie zgadzam się, że Pan Samochodzik Nienackiego to książki tylko dla dzieci. Nie zgadzam się, że nic nie wnoszą. Dzięki nim poznaję lepiej historię, mam ja jak na wyciągnięcie dłoni. No i nadal przeżywam przygody. Zupełnie tak, jak wtedy, gdy czytałam te książki po raz pierwszy.
Małgorzata Karolina Piekarska

22 czerwca 2008


Jak to z Nienackim było?

Od wielu lat jeżdżę na zloty Nienackofanów. Od wielu lat chcę o tym zrobić jakiś materiał. Najlepiej dla TV, ale... tu pojawiają się schody. Kilka razy dostałam zgodę na zrobienie reportażu, kiedy było już po wszystkim. Papiery tak długo krążyły, że wracały, gdy ja byłam już po zlocie. Jakieś fatum. W tym roku... nawet nie złożyłam papierów. Dlaczego? Dwa miesiące temu poszłam na tzw. rozmowę z szefem i... już wiedziałam, że nic z tego nie będzie. Nienacki nie pasuje obecnym władzom TVP Warszawa. Przeszłość PZPR, ORMO i ZLP im nie leży. I nie ważne, że pisał fajne książki dla młodzieży i dla dorosłych. I nie ważne, że ludzie, którzy go czytają nie mają nic wspólnego z jakąkolwiek polityką. Polityka i tak sama się tu wcisnęła. Nie pozwolono mi wykorzystać tej kontrowersyjności, pokazać, że dzisiejsi czytelnicy sami się z tego politycznego zaangazowania Nienackiego śmieją. Śmieszy ich dydaktyzm mistrza, jego ORMO ("To tu istnieje tajna policja drogowa? - przestraszył się Klaus. - "Nie" - odparłem. - "Tylko Ochotnicze Rezerwy Milicji Obywatelskiej"), ale nie przeszkadza to widzieć w nim świetnego pisarza, który wspaniale opisywał Mazury i Ziemię Chełmińską. Cóż... szkoda, że moje telewizyjne szefostwo nie chciało na ekranie zobaczyć co robi grupka zapaleńców, gdy spotyka się w domu Nienackiego. Szkoda, że nie chcieli zobaczyć naszych wycieczek tropem książek o Panu Samochodziku. Owszem. Nie naciskałam. Za dobrze znam miny szefa, by widzieć, że nie ma to sensu. I tylko z zazdrością posłuchałam wczoraj opowieści kolegi redaktora ze Szczecina. Jemu redakcja "Kuriera Szczecińskiego" wręcz kazała przywieźć materiał ze zlotu. No nic. Może i ja upchnę gdzieś słowo pisane. A może to znak? Nienacki nigdy nie miał szczęścia do telewizji. Ekranizacje nigdy nie przeskoczyły geniuszu książek. Może oznacza to, że powinno się o nim tylko pisać?
Małgorzata Karolina Piekarska


21 czerwca 2008


Czy GPS ma zawsze rację?

Zastanawiam się nad tym, bo wczoraj późnym wieczorem wybrałam się z synem na Zlot Nienackofanów do Jerzwałdu. Choć zamówiłam nocleg w ośrodku TVP w Tłokowisku to jako punkt docelowy podałam Jerzwałd - ustalenie położenia GPS domu Zbigniewa Nienackiego wyznaczone przez moje czarodziejskie pudełko jeszcze w zeszłym roku. I co? Jechało się super. Dopóki o 2 w nocy sprzęt nie nakazał mi skręcić w lewo w jakąś drogę, która po pewnym czasie straciła asfalt. Wylądowałam w lesie pełnym wertepów. Raz drogę przecięła mi sarna, a dwa razy zające. Do Jerzwałdu dojechałam, ale... przez Klonowy Dwór, Girgajny i Zalewo. Czemu GPS nie kazał skręcić w Miłomłynie, by jechać przez Boreczno (gdzie "złota rękawica"!)? Czemu nie wytyczył trasy przez Iławę? Gdybym jechała w dzień pewnie korygowałabym te "dupne" wskazania, a tak zdałam się na żeński głos mówiący mi do ucha: "trzysta metrów skręć w prawo". W sumie dojechałam, ale ta droga przez Klonowy Dwór i Girgajny to jednak nocny horror. Cholerny GPS. Wydaje mu się, że zjadł wszystkie rozumy.

PS. Na zlocie robię za panią Książyc. Zajechałam w okolice Iławy i Boreczna (zupełnie jak ona). Jestem tu z Psychologiem, czyli z synem (też zupełnie jak ona). No jeszcze nam się przyplątał Sebastian, czyli nasz posiwiały na mordzie jamnik Zrazik. Ale to już inna książka o Panu Samochodziku.
Małgorzata Karolina Piekarska
Awatar użytkownika
mirekpiano
Posty: 1894
Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
Kontakt:

Post autor: mirekpiano »

Niedawno ukazała się książka o Zbigniewie Nieniackim:

Zbigniew Nienacki. Życie i twórczość
Mariusz Szylak

Opis:
Wybór życiowy Zbigniewa Nienackiego, jakim było osiedlenie się w Jerzwałdzie nad rozległym Jeziorakiem, stał się wyborem samotności, ale jakże dla niego cennym, gdyż owocującym w najważniejsze dokonania pisarskie. Zanim podjął tę decyzję, był w Łodzi ciekawym świata dziennikarzem, nie znoszącym szablonu i z góry narzuconych konwencji w publicystyce. Równolegle w tym czasie powstawały jego pierwsze powieści. Jednakże obszar inspiracji twórczych poszerzał się, a miejski tryb życia tłumił pragnienie przestrzeni, energii życiowej.

Wydawnictwo: Warmia Oficyna Wydawnicza
Rok wydania: 2008
Oprawa: oprawa broszurowa
Format: 14,5x21 cm
ISBN: 978-83-60586-12-9
Załączniki
pd_150060.jpg
pd_150060.jpg (28 KiB) Przejrzano 26354 razy
Awatar użytkownika
mirekpiano
Posty: 1894
Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
Kontakt:

Post autor: mirekpiano »

artykuł Wiesława Niesiobędzkiego w Kuriererze Iławskim z 12.10.2004 roku
http://www.kurier-ilawski.pl/czytaj/10- ... ckiego/570
Załączniki
06_Rocznica_Nienackiego.jpg
Awatar użytkownika
Eugen
Posty: 76
Rejestracja: 2010-02-08, 19:19
Lokalizacja: Półwieś

Post autor: Eugen »

Z archiwum popkultury: 40 największych skandali z udziałem nieletnich

autor:Piotr Dobry
Nienacki znalazł się na 17 miejscu

"Rok 1967. Zbigniew Nienacki, autor słynnej serii książek dla młodzieży o muzealniku-detektywie Panu Samochodziku, pozostawia żonę Helenę Nowicką i 15-letniego syna Marka, po czym z rodzinnej Łodzi przeprowadza się do domu nad jeziorem we wsi Jerzwałd. Nieoficjalnym powodem porzucenia rodziny jest skrzętnie skrywany romans 38-letniego wówczas pisarza z 16-letnią Alicją Janeczek. Dopiero w 1971 roku pełnoletnia już Janeczek zamieszkuje na stałe z Nienackim. Para przeżywa wspólnie 27 lat, aż do śmierci pisarza w 1994 roku".

źródło:
http://www.esensja.pl/muzyka/publicysty ... 9&strona=2
Załączniki
Nienacki z Alicją.jpg
Nienacki z Alicją.jpg (19.77 KiB) Przejrzano 25931 razy
Awatar użytkownika
mirekpiano
Posty: 1894
Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
Kontakt:

Pan Samochodzik mieszkał niedaleko

Post autor: mirekpiano »

artykuł Marka Targońskiego
Kurier Iławski nr 44 z dn 3.11.2010 s. 29
Załączniki
Nienacki.JPG
GONIAR
Posty: 13
Rejestracja: 2010-10-07, 17:46

Post autor: GONIAR »

Pan Samochodzik mieszkał niedaleko

Krótki i ciekawy tekścik o panu Nienackim. Myślę, że autor ma rację. Każdy rodzaj promocji regionu jest dobry. Uważam też, że w Kurierze Iławskim częściej powinny ukazywać się artykuły pokazujące zalety okolic. Mogę się założyć, że w powiecie iławskim mało kto o tym wie, że Pan Samochodzik mieszkał tak blisko...
Awatar użytkownika
mirekpiano
Posty: 1894
Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
Kontakt:

Post autor: mirekpiano »

JERZWAŁD NIENACKIEGO 2007

http://marecki.home.pl/page15.php
Awatar użytkownika
mirekpiano
Posty: 1894
Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
Kontakt:

Pisarz odszedł, słowo zostało

Post autor: mirekpiano »

to artykuł z Kuriera Iławskiego nr 46/2004

skan od Ewingi, dzięki
Załączniki
Nienacki.Kurier nr 46 z 2004.JPG
Awatar użytkownika
mirekpiano
Posty: 1894
Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
Kontakt:

Post autor: mirekpiano »

Domek Pana Samochodzika
Artykuł Sebastiana Mierzyńskiego,
Magazyn „Gazety Olsztyńskiej” i „Dziennika Elbląskiego”
„REPORTER”, nr 92 z 17 września 2004 r., s. 4-5.

http://www.wydawnictwo-warmia.pl/Artyku ... ynska.html
Awatar użytkownika
Dobrzyki
Posty: 54
Rejestracja: 2011-07-12, 02:28
Lokalizacja: Dobrzyki
Kontakt:

Post autor: Dobrzyki »

Radni otrzymali z Urzędu Miasta wstępną listę nazw ulic kontrowersyjnych w świetle ustawy dekomunizacyjnej. Nazwiska, które się na niej znalazły, wzbudziły zdziwienie wśród wielu olsztynian. M. in. wśród przedstawicieli forum "Pana Samochodzika".

Przedstawiciele forum "Pan Samochodzik" to jedna z grup mieszkańców Olsztyna, których zaskoczył skład wstępnej listy z Urzędu Miasta. Na tej liście znalazły się nazwiska, które są kontrowersyjne w świetle ustawy dekomunizacyjnej. Przypomnijmy, że do do 2 września z przestrzeni publicznej mają zniknąć nazwy ulic i placów związanych z komunizmem. W Olsztynie o tym, którzy patroni ulic trafią na śmietnik historii, zdecyduje Rada Miasta. Spośród prawie 600 ulic miejski Wydział Geodezji wybrał aż 120.

Wśród "nazwisk do zmiany" znalazł się m. in. Zbigniew Nienacki. Nie mogą w to uwierzyć przedstawiciele forum "Pan Samochodzik".

Nienacki należy do głównych popularyzatorów Warmii i Mazur, a jego cykl młodzieżowych powieści „Pan Samochodzik i…” był jedną z najważniejszych lektur kilku generacji polskiej młodzieży. W kolejnych tomach tego cyklu znaleźć można wiele istotnych wartości – rozwijają zainteresowanie sztuką, archeologią i historią (a często też innymi dziedzinami nauki), zachęcają do aktywnego spędzania czasu wolnego, przekazują pozytywne wzorce zachowań, a wreszcie budzą w czytelniku szacunek i miłość do przyrody.

Już od dawna dziwiło nas, że tak zasłużony dla popularyzacji regionu autor zasłużył sobie tylko na jedną ulicę w województwie. Pomysł jej likwidacji wydaje nam się kuriozalny. - piszą w oficjalnym liście. I podkreślają, że protestują przeciwko zmianie nazwy.

Na naszym forum jest zarejestrowanych około 1300 osób o najróżniejszych poglądach politycznych i wszystkie one cenią sobie twórczość Zbigniewa Nienackiego - dodają.

ZOBACZ TAKŻE:
Olsztyn bez Dąbrowszczaków i Kuronia?
Olsztyn bez Dąbrowszczaków i Kuronia?
Radni otrzymali z Urzędu Miasta wstępną listę nazw ulic kontrowersyjnych w świetle ustawy dekomunizacyjnej. Obok działaczki Hanki Sawickiej są na... A które z propozycji zmiany nazwy ulic Was zdziwiły najbardziej? Piszcie w komentarzach.


Przeczytaj cały tekst: Zbigniew Nienacki na liście olsztyńskich ulic do dekomunizacji. "To kuriozalny pomysł" - Olsztyn http://olsztyn.wm.pl/430291,Zbigniew-Ni ... z4db0bydX2
ODPOWIEDZ

Wróć do „artykuły prasowe”