Transport leśny

Moderatorzy: Ewingi, Kazimierz Madela

Awatar użytkownika
mirekpiano
Posty: 1894
Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
Kontakt:

Transport leśny

Post autor: mirekpiano »

w Jerzwałdzie kilka rodzin "żyło" z transportu drewna. Były to przede wszystkim brygady, które w ramach OTL ( Ośrodek Transportu Leśnego) wykorzystując specjalistyczne samochody ( m.in Steyer) woziły drewno na składnice, do tartaków czy też do tzw. "celulozy". Wcześniej byli flisacy, którzy budując tratwy spławiali drewno do tartaków, które zwykle powstawały nad wodą ( m.in. w Iławie, Miłomłynie).
Obecnie robią to prywatne przedsiębiorstwa wykorzystując wyłącznie tabor kołowy. Również w Jerzwałdzie są takie przedsiębiorstwa.
Ja przede wszystkim chciałbym się skupić na spływie drewna kanałem jerzwałdzkim, następnie jeziorami Płaskim i Jeziorakiem w kierunku Iławy. Ten rodzaj transportu popularny był w latach przedwojennych aż do wczesnych lat 70 tych XXw. Słyszałem, że takim flisakiem był św. p. Bernard Jaskulski. Może Grażyna napisałaby coś o pracy swojego ojca. Przydałyby się też jakieś zdjęcia. Na razie wklejam fotografię przedstawiającą ś. p. Tadeusza Dziekana, który łowi ryby na tratwie flisaków. Czy on był flisakiem tego nie wiem.
Załączniki
Tadeusz_Dziekan_na_rybkach.jpg
Awatar użytkownika
mirekpiano
Posty: 1894
Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
Kontakt:

Post autor: mirekpiano »

poniżej zdjęcie z książki "Durch Oberlandiche Seen" przedstawiające spław drewna
Ostatnio Pan Stanisław Blonkowski powiedział mi, że jednorazowo można było spławić ponad 1000 kubików drewna, tworząc jedną wielką tratwę. To tyle co 30 wielkich STEYERów z drewnem.
Załączniki
ksiazka 014.jpg
ODPOWIEDZ

Wróć do „Leśnictwo, ludzie lasu”