MONIKA SJOHOLM na blogu " kronika błękitnej biblioteczki"
http://lotta-kronika-pachnacych-kartek. ... -pana.html
napisała:
"Aleksander Minkowski to taki pisarz, który pomalował moje całe dzieciństwo, zaczytywałam się jego powieściami z takim smakiem, że zapamiętałam do dziś. I nie, nie jestem z pokolenia, które mogło uznawać te powieści na czasie. Ale to nie ważne kiedy książki zostały napisane, tylko liczy się jak. Kiedy na blogu Kasi, która pisała o jego powieści sam autor odezwał się do nas i między innymi pod moim komentarzem napisał ''dziękuję, Moniko''- śmiejcie się do rozpuku- ja mało w gacie nie narobiłam. Dostałam szału radości. Czułam się, jakby moje dzieciństwo nagle pomachało do mnie. W życiu się tego nie spodziewałam, bo myślałam, że ten pisarz nie żyje już i w ogóle takie zdziwienie, że podniecałam się tym cały tamten wieczór.
I tak zamierzam przeczytać wszystko, co napisał Minkowski, nagle dzięki google, dowiaduję się, że w dzieciństwie przeczytałam zaledwie cząstkę tego, co stworzył. Nie było w Miejskiej Bibliotece wiele jego pozycji za moich czasów- szkoda wielka.
Dlaczego warto go czytać? Chociażby dla niezwykle plastycznego, barwnego języka, swietnego stylu, wszystko płynie wartko w jego świecie słów.
Rzuciłam się na ''W niełasce u Pana Boga''- to trochę biografia, wspomnienia, retrospekcja i polemika w jednym. Zaskoczyła mnie ta książka. Najpierw o plusach. To, w jaki sposób pisarz opisuje swoje dzieciństwo- dla mnie mistrzostwo- krótko, na temat, dobitnie i niesamowicie obrazowo...w takim skrócie, ale wszystko jakbym widziała przed oczami- niesamowite. Pózniej mamy wiele wspomnień, które łączą się czysto z polityką, która interesował się autor bardzo. I tutaj już mniej ciekawie, ale rozumiem ten zamysł. Ta książka ma na celu objaśnić i zobrazować pokolenie pisarza-trudne, uwikłane w politykę, nagonkę i strach. Adam (powinno byc Aleksander) Minkowski , jak sam wyznaje, ma trudny charakter, ciągle go wywalano z jakiegoś stowarzyszenia, agencji, redakcji, raz nawet wywalił sam siebie. Na końcu mamy notkę, że ożenił się poraz drugi w 2005 roku i jst szczęśliwy. I zakochany w Tajlandii.
Zabrakło mi..wspomnień o książkach, których tyle dla młodzieży napisał, o okolicznościach, pomysłach...tak króciutko napomknął że je nie pisał, a w sumie trzaskał, jedną za drugą. Szkoda, bo byłam bardzo ciekawa jak rodzili się bohaterowie w jego głowie...ale z drugiej strony może to co niedopowiedziane, ma swoją tajemnice i piękno? "
Ja tę książkę dostałem od autora dziś wieczorem zachęcił do jej przeczytania.
W niełasce u pana Boga
- mirekpiano
- Posty: 1894
- Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
- Kontakt:
W niełasce u pana Boga
Ostatnio zmieniony 2020-01-05, 21:47 przez mirekpiano, łącznie zmieniany 1 raz.
- mirekpiano
- Posty: 1894
- Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
- Kontakt:
Autor:
Aleksander Minkowski
Wydawnictwo: Siedmioróg , 2005
ISBN: 83-7254-636-3
Liczba stron: 304
Wymiary: 170 x 250 mm
W niełasce u Pana Boga to bezkompromisowa, miejscami brutalnie szczera opowieść o ludziach, którzy prosto z burzliwego dzieciństwa wkroczyli w rzeczywistość PRL-u: o członkach ZMP, ZLP, PZPR. To wyznanie człowieka lewicy, wolne od kompleksów i fałszywego poczucia winy. Najnowsza książka Aleksandra Minkowskiego, pisana z pozycji zaangażowanego uczestnika wydarzeń sprzed kilkudziesięciu lat, wzbudziła kontrowersje i wywołała żywą dyskusję, zanim jeszcze ukazała się drukiem.
Wśród bohaterów książki pojawiają się znane do dziś postacie, które w tamtych latach odgrywały znaczącą rolę w życiu politycznym, społecznym i kulturalnym Polski, m.in.: Wojciech Jaruzelski, Władysław Gomułka, Józef Cyrankiewicz, Marek Hłasko, Jerzy Andrzejewski, Adam Michnik, Lew Rywin, Jerzy Urban i wielu innych.
recenzja- Molik
Przyjemna w odbiorze (2012-01-23)
Ocena 3 na 5
Ani bezkompromisowa ani brutalnie szczera to książka nie jest. Minkowski we właściwy sobie sposób przedstawił ważniejsze wydarzenia swojego życia. Sukcesy i porażki zawodowe oraz osobiste, spotkania z mniej lub bardziej znanymi ludźmi z "tamtych czasów". Już na początku autor objaśnia czytelnikowi swoje lewicowe poglądy i ich zaczątek w ZMP. Z rozbrajającą szczerością podkreśla, że wtedy wierzył w system, choć czasami płynął pod prąd. Z niczego się nie tłumaczy przed czytelnikiem, choć czasami rozważa co było gdyby... i za to moje uznanie. Książka napisana jest w formie luźnej opowieści, ładnym językiem. Przykuwa uwagę i czyta się ją z przyjemnością. Lubię brak moralizatorstwa i możliwość dokonania własnego osądu tamtych czasów, a to umożliwił autor. Nie ma w niej rewolucyjnych informacji, ale są ciekawostki z życia elity co czyni ją atrakcyjniejszą. Raczej polecam.
http://merlin.pl/W-nielasce-u-Pana-Boga ... l#fullinfo
Aleksander Minkowski
Wydawnictwo: Siedmioróg , 2005
ISBN: 83-7254-636-3
Liczba stron: 304
Wymiary: 170 x 250 mm
W niełasce u Pana Boga to bezkompromisowa, miejscami brutalnie szczera opowieść o ludziach, którzy prosto z burzliwego dzieciństwa wkroczyli w rzeczywistość PRL-u: o członkach ZMP, ZLP, PZPR. To wyznanie człowieka lewicy, wolne od kompleksów i fałszywego poczucia winy. Najnowsza książka Aleksandra Minkowskiego, pisana z pozycji zaangażowanego uczestnika wydarzeń sprzed kilkudziesięciu lat, wzbudziła kontrowersje i wywołała żywą dyskusję, zanim jeszcze ukazała się drukiem.
Wśród bohaterów książki pojawiają się znane do dziś postacie, które w tamtych latach odgrywały znaczącą rolę w życiu politycznym, społecznym i kulturalnym Polski, m.in.: Wojciech Jaruzelski, Władysław Gomułka, Józef Cyrankiewicz, Marek Hłasko, Jerzy Andrzejewski, Adam Michnik, Lew Rywin, Jerzy Urban i wielu innych.
recenzja- Molik
Przyjemna w odbiorze (2012-01-23)
Ocena 3 na 5
Ani bezkompromisowa ani brutalnie szczera to książka nie jest. Minkowski we właściwy sobie sposób przedstawił ważniejsze wydarzenia swojego życia. Sukcesy i porażki zawodowe oraz osobiste, spotkania z mniej lub bardziej znanymi ludźmi z "tamtych czasów". Już na początku autor objaśnia czytelnikowi swoje lewicowe poglądy i ich zaczątek w ZMP. Z rozbrajającą szczerością podkreśla, że wtedy wierzył w system, choć czasami płynął pod prąd. Z niczego się nie tłumaczy przed czytelnikiem, choć czasami rozważa co było gdyby... i za to moje uznanie. Książka napisana jest w formie luźnej opowieści, ładnym językiem. Przykuwa uwagę i czyta się ją z przyjemnością. Lubię brak moralizatorstwa i możliwość dokonania własnego osądu tamtych czasów, a to umożliwił autor. Nie ma w niej rewolucyjnych informacji, ale są ciekawostki z życia elity co czyni ją atrakcyjniejszą. Raczej polecam.
http://merlin.pl/W-nielasce-u-Pana-Boga ... l#fullinfo
- mirekpiano
- Posty: 1894
- Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
- Kontakt:
Tak, kto chce poznać Minkowskiego lepiej, niech sięgnie po tę ksiazke. Dla jerzwałdzian też gratka, bo na kilku stronach pisarz opisał co się we wsi działo w latch 80 i 90 tych, a nawet później. Autor pochwalił się również swą przyjaźnią ze Zbigniewem Nienackim. Czyta się świetnie. Dla mnie, juz pięćdziesieciolatka, pewne wątki z tej książki znane sa z autopsji.
W najblizszą sobote poproszę autora o dedykację.
W najblizszą sobote poproszę autora o dedykację.
- mirekpiano
- Posty: 1894
- Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
- Kontakt: