Henryk Maślanka

Moderatorzy: Tadeusz, zalewianka, Ewingi, Kazimierz Madela

Awatar użytkownika
mirekpiano
Posty: 1894
Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
Kontakt:

Henryk Maślanka

Post autor: mirekpiano »

grazynan napisał 2009/01/27 12:13
Kim był Heniek Maślanka? Czy są jeszcze ludzie w Jerzwałdzie,którzy go pamiętają i wspominają? Może jeśli napiszę o nim parę słów,to wspomnienia wrócą.Może przypomni się nam jego uśmiechnięta twarz i zawadiacka mina.Heniek to był chłopak o którym się mówiło,że jest duszą towarzystwa. Na jego twarzy zawsze malował się uśmiech a w jego głowie zawsze kłębiły się wesołe myśli.Potrafił rozbawić każdego i kiedy pojawiał się w klubie czy na potańcówce,to od razu było wiadomo,że będzie bardzo wesoło.Heniek przeżył tylko naście lat, ale zostawił po sobie tylko piękne wspomnienia.Doskonale pamiętam dzień,w którym doszło do tragedii /pożar w jego pokoju i ogromne poparzenia jakim uległ/.W tym dniu Heniek był w naszym domu,ale był inny niż zwykle.Na jego twarzy nie malował się znajomy uśmiech a tylko ogromna zaduma,której nikt z nas nie mógł zrozumieć.Kiedy pytaliśmy go co mu jest,to odpowiadał,że nic i że dziś musi szybko wracać do domu.Kiedy wieczorem cała nasza grupa zorganizowała potańcówkę na sali,to Heniek nie chciał na niej zostać,tylko poszedł do domu. W godzinę później zawyły syreny i już wszyscy biegliśmy w stronę jego domu,aby dowiedzieć się,że w jego domu wybuchł pożar a on uległ straszliwemu poparzeniu.Niestety kilka dni później Heniek zmarł w szpitalu a my wszyscy jego koledzy i koleżanki mogliśmy towarzyszyć mu tylko w ostatniej drodze na cmentarzu w Pasłęku.Heniek zostawił po sobie piękne wspomnienia radosnej i uśmiechniętej twarzy,błyskotliwego dowcipu i radości z życia.Niedawno byłam na cmęntarzu w Pasłęku,ale niestety minęło już tyle lat,że nie byłam w stanie odszukać grobu Heńka.Jeśli ktoś z jego rodziny czyta to forum,to proszę,aby napisał w jakiej kwaterze znajduje się jego grób,na który być może będą mogli pojechać jego dawni znajomi.Niech pamięć o Heńku wróci do nas a jego wesoła i uśmiechnięta twarz dodaje nam żyjącym sił do dalszego życia.

Tadeusz napisał 2009/11/08 20:35
O śmierci Heńka dowiedziałem się gdzieś krótko przed 80-tym rokiem.
I przyznam, że mnie to zaskoczyło i zaszokowało.
Ja i inni chłopcy z tego rejonu Jerzwałdu między innymi Jurek i Sławek Grządziela, Jerzy i Wojciech Gdala byli częstymi gośćmi w jego domu i okolicy, zwłaszcza w okresie wakacji. Włóczyliśmy się z nim po pobliskich lasach kłusowaliśmy na pobliskich jeziorkach.
Te chwile wspominam najczęściej i z wielkim sentymentem.
Tadeusz

grazynan napisał 2009/11/08 21:08
Jerzy Gdala, to mój szwagier. Mieszka teraz w Rudzie Śląskiej i jest już na zasłużonej emeryturze górniczej.

Tadeusz napisał 2009/11/08 21:37
O ile dobrze pamiętam to cała rodzina wyjechała na Śląsk ok 1973 roku.
Tadeusz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historie rodzinne Jerzwałdzian po 1945 roku”